Czas na Zosię. Proces twórczy był długi i żmudny bo w sumie
ciężko jest wymyślić coś dla 2 –letniej dziewczynki. Motylki, kwiatki itd.
Jednak w myśl zasady - pierwsza myśl jest najlepsza, postanowiłam wyszyć misia.
Miś z kalki został ostatecznie odrobinę zmieniony by uwidocznić mu kokardę,
natomiast "plansza" z imieniem wpasowałam tak by leżała na nóżkach
miśka.
Tak wygląda tył misia:
Miś w zdjęciach
Do wyszycia brzegów "planszy" użyłam nowego ściegu-przeplatanego przed igłą. Groźnie brzmi ale w praktyce to nic innego jak drobna fastryga wyszyta jednym kolorem i przeplatanka drugim kolorem miedzy fastrygą.












Brak komentarzy:
Prześlij komentarz